21 July, 2010

Dla D.



Chciałbym, moja kochana, wiedzieć, czy przed końcem

Przyszła Ci na myśl pewna dziecięca zabawa:

Biegnie się w niej po wąskim ogrodowym murku

(Musiałaś, jestem pewien, bawić się tak nie raz)

I myśli, że to krawędź skalnego urwiska,

A po obu stronach są białe przepaście

Tak głębokie, że wzrok w nie całkiem się zapada;

Kiedy się ktoś na murku za bardzo wychylił,

Bojąc się, że upadnie, zeskakiwał w dół

I myślał przez chwilę: Tak jest, gdy się umiera.



Tak było życie temu. A teraz odeszłaś

I nie będziesz się bawić w zabawę dorosłych,

W której wyprostowani, po skalnej krawędzi

Wciąż biegną nad przepaścią, nie patrzą na boki

I nie mogą zeskoczyć, gdy się boją upaść.

HN

No comments: